Lacinka

Lacinka jak skladovaja častka bielaruskaj movy i kuĺtury

35118-temp

Vik (darkgreen_wolf) /2006/09/17/ u 19:14:00
Vik (darkgreen_wolf) wrote in lacinka,
Vik
darkgreen_wolf
lacinka

¤
hulnia ad Zołka
1) Biarem adzin sa svaich ulubionych tvoraŭ biełaruskaj litaratury**.
2) Kanvertujem na łacinku pry dapamozie luboha dastupnaha kanvertera.
3) Publikujem u siabie ŭ blogu razam z hetaj instrukcyjaj.
4) Dajem spasyłku da svajho dopisu tut.



Uładzimier Karatkievič

ŽABKI I ČARAPACHA
Na bierazie maleńkaha lasnoha voziera-bałotca razharłalisia, razyšlisia i naładzili kancert žaby. Cierušyŭ na ichnija hałoŭki ciopły doždžyk, śviaciła praz jaho sonca. Viesieła było žabkam – voś jany i śpiavali.
I tut prypłyła pratokaj z takoha samaha susiedniaha bałotca-voziera vialikaja bałotnaja Čarapacha. Žyła jana adna, pačuła viasiołyja śpievy i voś prypłyła, vynyrnuła, napałovu vylezła na bierah i ŭsia až zmorščyłasia ad asałody. Nadta dobra śpiavali žabki.
– Žabki, žabki, dzień dobry.
– A ty što za cuda-juda? – spytali žabki.
– Ja Čarapacha.
– Bačyć takoje nie bačyli, čuć hetkaje nie čuli. Značyć, nie moža ciabie być.
– Dy jość ža ja, – sumna skazała Čarapacha. – I jak ža vy dobra śpiavajecie! Paŭtarycie, kali łaska. Prosta sałaŭi.
– Možam, – skazali ŭleščanyja žabki.
Ku-ma, kuma
Bor-rščyk var-ryła.
– Vydatna, – skazała Čarapacha. – Vyklučna. Žabki-žabki, prymicie mianie ŭ svoj chor.
– A ty śpiavać umieješ?
– Nie. Ja słuchać lublu.
– Dyk słuchaj. Zdalok. Ci pryviadzi siastru, jakaja ŭmieje.
– I jana nie ŭmieje, – sumna skazała Čarapacha. – My, čarapachi, nie ŭmiejem śpiavać. Hołasu nam nie dadziena.
– Dyk našto ty nam tady? – spytali žabki.
– A słuchać vas chto budzie? Chvalić?
– Nas i tak usie čujuć. I ŭsie chvalać
– Nu i ja cichieńka siadzieła b dy chvaliła, – skazała dobraja i razumnaja Čarapacha.
– Dyk ty, moža, jašče niešta ŭmieješ? – spytała Hałoŭnaja Žaba ŭ chory, jakaja až dźmułasia ad važnaści.
– Płavać umieju. Nyrać.
– Heta j my ŭmiejem. A skakać umieješ?
– Nie, – uzdychnuła Čarapacha.
– Ničoha ty nie ŭmieješ… A my jašče niasiom ikru. Žaburyńnie.
– Ja zamiest jaje jajki niasu, – skazała Čarapacha. – Vialikija.
– F-fu, – skazała Hałoŭnaja, – jajki… Nu, pasprabuj usio ž zaśpiavać.
I Čarapacha zarypieła:
Śviecić miesiačyk z hary
Na hłybokija viry.
Na ščytach u čarapach
Siniaje śviatło haryć.
– Słovy ništo sabie, – skazali žaby, – ale ž hołas? Br-r-r!
– Dyk ja b vam – słovy, a vy b – śpiavali.
– Słovy ŭ nas nie horšyja. Sami prydumali:
Što var-ryła, kum-ma, kum-ma?
Borš, bor-ršč, bur-raki.
– Dobryja słovy, – skazała Čarapacha, – ale hałasy ŭ vas lepšyja.
– I što heta za “ščyty ŭ čarapach”? – spytała Hałoŭnaja Žaba.
– A voś toje, što na mnie.
– Heta karyčnievaje? – uschvalavalisia žaby. – Heta brydkaje? Nu nie. My voś takija pryhožyja. Zialonyja. Bliskučyja. Jak łakiravanyja.
– Žyvyja, – skazała Čarapacha, – usie pryhožyja.
– A čamu heta bryda zaviecca ščytom? – spytała Maładzieńkaja Žabka.
– Jana ćviordaja.
– Niaŭžo-o? Vo-oj! Być nie moža.
Samaja śmiełaja z žabak padpłyła aściarožna i dakranułasia da pancyra łapkaj.
– Voj! Jana ž jak žaleznaja!
– Nu i što? – skazała Čarapacha.
– Ćviordaja!.. Hołasu nie maje!
– Usio roŭna vy mnie padabajeciesia. Śpiavajecie pryhoža. Mnie adnoj sumna.
Ale žaby ŭžo razyšlisia:
– Žaleznaja žaba, – zarahatała samaja naśmiešlivaja.
– A my miakkija žabki. Zialonyja.
– Žaleznaja! Hy-hy-hy!
Čarapacha pačała kryŭdavać:
– Kožnaja žyvioła – roznaja. A ja – karysnaja.
– I my kar-rysnyja… A ŭ ciabie hołasu niama… Kar-ryčnievaja…
– Žaba ŭ tanku, – pažartavała naśmiešnica.
Pakryŭdziłasia biednaja Čarapacha, nyrnuła i papłyła ŭ pratoku, a paśla ŭ svaju aziarynku. A žaby, hledziačy na jaje burbałki, znoŭ zaviali svaju vałynku z katrynkaj:
Bur-rakoŭ nie było –
Br-ručki navar-ryła…
…Nu i što? I ci dobra heta atrymałasia? Tut sabie žabki viesieła śpiavajuć durnyja słovy dobrymi hałasami. A tam Čarapacha, što nie maje hołasu, ale viedaje dobryja słovy, lažyć sabie pad vadoj, pad śviatłom miesiaca, pakryŭdžanaja i adna-adziniusieńkaja.
I našto, kali ty zialony i miakki, łajać taho, chto karyčnievy i ćviordy? Ty voś chodziš na dźviuch nahach, a kot – na čatyroch. I niachaj sabie.
Drenna vy zrabili, žaby. Anu, marš adrazu ž u Čarapachi prabačeńnia prasić, pieraprašać jaje.



  • 8 comments
Tak, heta ideja, kab pościć siudy.
Ja ŭ heta hulajusia ŭžo druhi miesiac, voś tut: http://litrturlacinkaj.livejournal.com
I, nakštałt, u niezaležnaści ad kanvektaru, "nie" pierad słovam z naciskam na pieršy słoh, lepiej źmianiać na "nia".
1. tam nie supołka - hulajci tam adzin
2. " słoh"? skład
3. pieraprašaju za niaŭvažlivaść, pierahladžu-padpraŭlu "nia"
1. A ja nikomu j nie žadaju dazvalać hulać tam, akramia mianie. :)
2. Uhu.
3. Prahladzicie, kali łaska, nia tolki na kont "nia" Usio ž taraškievica ad narkomaŭki nia tolki miakkimi znakami adroźnivajecca.
3 (praciah) Voś tut pačytajcie ab asnoŭnych adroźnivańniach, kali łaska.
m-da, dzietačka, kali teks syry j ja nia mnieŭ času ŭvažliva jaho prahledzić, to heta šče nia značyć, što ja nia viedaju "asnoŭnych adroźnivańniaŭ".
:(
Ja tabie nie "dzietačka", dziedušku. Kali viedaješ - dobra. Ale moža spačatku treba było prahladzieć, a potym vykładać?
Heta tolki hulnia.